MULTIMEDIA.png

 

 

8. KONKURS NA BOŻONARODZENIOWĄ SZKOPKĘ DOMOWĄ I AKCESORIA KOLĘDNICZE

 

 

 

Wspólne wykonanie utworu "Śliczna Gwiazdo Miasta Lwowa" /muz. J. Kołaczkowski, oprac. D. Lasota/
przez uczestników "PIEŚNI MARYJNYCH" XI Regionalnego Przeglądu Chórów w Lubaczowie. Dyr. Dominik Szlama. 

 

 

 

 

 

 

Jedno z najgenialniejszych muzycznych dzieł wszechczasów, Missa BWV 232 Johanna Sebastiana Bacha zwana Wielką Mszą h-moll w interpretacji międzynarodowego Baroque Collegium 1685 oraz solistów o światowej renomie; w ramach tegorocznej edycji Barokowych Eksploracji oraz Dni Kultury Chrześcijańskiej w Przemyślu na zaproszenie

Centrum Kulturalnego w Przemyślu.


Wykonawcy:
Olga Pasiecznik - sopran
Andreas Scholl - alt
Krystian Adam Krzeszowiak - tenor
Peter Kooij- bas
BAROQUE COLLEGIUM 1685- Chór i Orkiestra na instrumentach historycznych
kierownictwo muzyczne/dyrygent- Agnieszka Żarska

 

 

 

 

Piotr Schmidt - rozmowa

 

19 maja w Centrum Kulturalnym w Przemyślu odbył się drugi w tym roku koncert z cyklu CK JAZZ. Na naszej scenie wystąpił Piotr Schmidt Quartet,

który zaprezentował m.in. materiał z płyty „Komeda Unknown 1967”.

Grupa wystąpiła w składzie:

Piotr Schmidt – trąbka

Paweł Tomaszewski – fortepian

Michał Barański – kontrabas

Sebastian Kuchczyński – perkusja

Przed koncertem z liderem kwartetu rozmawiał Piotr Bałajan.

 

          

 

 

 Ogólnopolski Konkurs Plastyczny dla osób z niepełnosprawnościami 

           

                                                                                                                                    

                                                                            

 

 

21 kwietnia w Centrum Kulturalnym w Przemyślu odbył się pierwszy w tym roku koncert z cyklu CK JAZZ. Na naszej scenie wystąpił kwartet Herdzin/Sikała/Biskupski/Nadolny, który zaprezentował materiał z płyty „Nowowiejski Goes Jazz”. Przed koncertem m.in. o muzyce – swojej największej pasji, płycie „Nowowiejski Goes Jazz” oraz wspólnym albumie nagranym z Krzysztofem Iwaneczko opowiedział nam Krzysztof Herdzin. Z liderem kwartetu rozmawiał Piotr Bałajan.

 

 

 

 

 "Wielbimy krzyż" - Dominika Lasoty - utwór obowiązkowy XV Podkarpackiego Przeglądu Chórów ~PIEŚNI PASYJNE~, który odbył się 25 marca 2023 r. w Kościele pw. Św. Wawrzyńca w Radymnie.

 

 

 

Konkurs na pisankę 2023 - wystawa pokonkursowa online

                                                                       

 

MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL JAZZOWY "JAZZ BEZ..."

 

 

       

REGIONALNY PRZEGLĄD CHÓRÓW - PIEŚNI MARYJNE W LUBACZOWIE

 

 

 OGÓLNOPOLSKA BIESIADA TEATRALNA W HORYŃCU ZDROJU - KONFRONTACJE ZESPOŁÓW TEATRALNYCH MAŁYCH FORM

 

 

  PODKARPACKIE SPOTKANIA ARTYSTÓW NIEPRZETARTEGO SZLAKU

 

 

     Konferencja naukowa "Wędrujące Madonny. Wizerunki Madonn Kresowych na Podkarpaciu"

 

 

 

   PODKARPACKI FESTIWAL ZESPOŁÓW TAŃCA LUDOWEGO "GACOK"

 

 

 Warsztaty - Podkarpacka Edukacja Kulturowa

 

 

   SPOTKANIA POETYCKIE Z CYKLU PRZYSTANEK POEZJA

 

 

 

sdp.png

 

21 marca, w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny obchodzony jest Światowy Dzień Poezji  ustanowiony
przez UNESCO jesienią 1999 roku. Główne uroczystości tego święta odbywają się w Paryżu. Jego celem jest
promocja czytania, pisania i nauczania poezji na całym świecie. UNESCO zadeklarowało, że ten dzień ma
"dać nowy impuls, aby docenić poezję oraz poprzeć krajowe, regionalne i międzynarodowe ruchy poetyckie".

Postanowiliśmy zatem przyłączyć się do obchodów tego wyjątkowego święta i uhonorować przy tym poetów
z Podkarpacia. Zapraszamy do lektury ich wierszy!

 

 

dla_ukrainy.jpg

Prezentujemy wiersze, które powstały w pierwszych dniach wojny w Ukrainie. Pisane na gorąco przez podkarpackie
poetki, są wyrazem ich wewnętrznych przeżyć i ogromnej niezgody na te straszne wydarzenia, a jednocześnie  można
w nich odnaleźć wyrazy wsparcia dla walczącej Ukrainy.

STEFANIA KLUKIEWICZ-BIGOS

Przemyśl

NIGDY  WIĘCEJ

Smutne ludzkie twarze,
Bardzo zatrwożone,
Jak ciężkim bagażem
Myśli obciążone.

Pamięć w przeszłość wraca,
Wojny czas odtwarza.
Tego nie zatraca,
Co boli, przeraża.

To znów wizja wojny
Zawisła nad światem.
Czas jest niespokojny,
Putin straszy batem.

Jeśli nie daj Boże
Nie puści go z dłoni,
W czarnym się kolorze
Europa odsłoni.
        
12. 02. 2022 r.

A jednak – niestety,
Lecą z rąk Putina
Bomby i rakiety.
Cierpi Ukraina.

24. 05. 2022 r.


   

SZUKAJCIE,  A  ZNAJDZIECIE

Chciałam sobie z Tobą pogadać,
Dlatego Cię Boże szukałam.
Szukałam tam, gdzie wypada,
Lecz gdzie indziej Ciebie spotkałam.

A szukałam Cię Boże wszędzie;
Wśród obrazów wiszących na ścianie,
Nadzieję miałam, że będziesz
W komputerze, na szklanym ekranie.

Szukałam w kapliczkach przydrożnych,
Byłam w kościołach przemyskich.                                           
Wśród ludzi szukałam pobożnych,
A także wśród osób bliskich.

Przypadkiem zaszłam na dworzec,
I ku mojemu zdziwieniu,
Zobaczyłam Cię tam Panie Boże.
Uchodźców wspierałeś w cierpieniu.

Aż dwoiłeś się i troiłeś,
Pomagając na różne sposoby.
Czasem czyjeś bagaże nosiłeś,
Pocieszałeś strapione osoby.

Podawałeś kanapki zgłodniałym,
A niekiedy byłeś tłumaczem.
Oddawałeś się im sercem całym,
Płakałeś, wzruszony ich płaczem.
                              
3. 03. 2022 r.



MODLITWA  ZA  UKRAINĘ

Ulituj się Jezu Drogi
Nad ukraińskim narodem.
Spraw, by najeźdźca srogi,
Cierpienia nie był powodem.

Swój błękitny Maryjo płaszcz,
Rozłóż nad Ukrainą.
Niech dziecięcy umilknie płacz,
Ludzie od bomb nie giną.

Poślij Boże, mój Panie,
Ukrainie na pomoc – aniołów.
Niechaj rychło ta powstanie
Ze zgliszcz i popiołów.
                                 
12. 03. 2022 r.

MARIA MARKIEWICZ

Jarosław

Przedwiośnie 2022

Prawie wiosna za oknami –
co się dzieje teraz z nami?
Nawet wróbel taki cichy
składa skrzydła – wygląd lichy.
Niebo chmury rozrzuciło
wszystko wkoło się zmieniło.
W Sanie woda niespokojna
słychać głosy, że to wojna.
Myśli w całość pozbierane
noce - głośne nieprzespane.
Smok piekielny ogniem zionie
tam na wschodzie Sąsiad płonie.
Żniwa śmierci – zbiera zło
krew przelana – nowe tło.
Mapa Świata nie ma granic
atlas płacze - łzy tu na nic.
„Anioł Życia się obudzi
czas odmieni – losy ludzi…”

KRYSTYNA NASPIŃSKA

 Kostków

 

Wołanie

Gdzieś tam w Mariupolu
wśród trwogi i bólu
przerażeni wciąż ludzie czekają.
Może się tam cud stanie
ktoś usłyszy wołanie
do jedzenia już nic nie mają.
Siedzą głodni w piwnicy
tam krzyk rannych się słyszy
trupem ścieli się miasto dokoła.
Bomby ciągle spadają
domy się zawalają
pod gruzami ktoś jęczy i woła.
Weź ulituj się Panie
niechże wojna ustanie
niech nie płynie ulicą z krwi rzeka.
Biedny naród w piwnicy
na ucieczkę nie liczy
bo którędy ma stamtąd uciekać.
Tam strzelają w konwoje
nie szanują nic gnoje
stąd się uciec już nie da niestety.
Biją kradną i gwałcą
gdzie się schować tym zdrajcom
w wielkim strachu tam żyją kobiety.
Ich już nic nie zaskoczy
śmierć zagląda im w oczy
Boże zlituj się nad tym narodem.
Gdy im nikt nie pomoże
oni umrą tam, Boże!
w tych piwnicach ze zimnem i głodem.
Usłysz Panie głos dzieci
co do nieba wciąż leci
usłysz matek bolesne wołanie.
Już wystarczy Twej złości
wszyscy proszą litości
niech już pokój na ziemi nastanie.
Ty Panienko Najświętsza
I Mateńko najlepsza
Uproś za nich Ty możesz tak wiele.
Modlić będą się dzieci
na różańcach na świecie
w Mariupolskich ławrach w kościele.


***

Życie spakować w walizkę
walizeczka mała
życie spakowała.
uciekać w milczeniu
czy zapytać czemu
bo cóż słowa znaczą
odchodzą i płaczą
czy to pożegnanie
nie we wierze trwanie
klęska i pożoga
jedna wielka trwoga
zbrodnia niepojęta
ziemia przesiąknięta
krew czuć dookoła
lud pomocy woła
strach zagląda w oczy
czy wystarczy mocy
i gdzie szukać racji
na dworcach na stacji
wędrówka bez granic
nie może być na nic
lecz w nadziei wiara
musi nadejść kara
wyrwać się z przemocy
daj im Panie mocy



Jak tu zamienić w perły deszcz

Jak tu zamienić w perły deszcz,
jak tu zamienić smutek w radość.
Jak dobre czyny ludziom nieść
gdy duszę zżera żałość.
I jak ożywić pustkę w marzeniach
gdy serce ból przenika wskroś.
I jak zatracić się we wspomnieniach,
gdy blisko obok płacze ktoś.
Nie da się w perły zamienić deszcz
nie da się głową przebić muru.
No cóż nie ważne że bardzo chcesz,
słowami nie dosięgniesz chmury.
Lecz kiedy serce swoje masz
tam gdzie powinno, gdzie być musi
Wtedy swój wdowi grosik dasz,
na krzywdę nie będziemy głusi.
Jak tu zamienić w perły deszcz
lub jak zamienić w diamenty rosę.
Tak obojętnie nie można przejść
dzielmy, co mamy proszę.



NINA OPIC

Rzeszów



Na dworcu w Przemyślu

            Pociągi

pełne ludzi i myśli

o tym co było

i niewiadoma przyszłość...

            Trzeba

odnaleźć słowa,

co zbudują most

do drugiego człowieka,

            trzeba

odkryć gesty,

co popłyną do serca...

            Trzeba

spojrzeć w górę

i chcieć zobaczyć obłoki

na przemyskim niebie

 i gdzieś  dalej, dalej, dalej...

TERESA PARYNA

Przemyśl


Co słonko widziało


Coś ty słonko widziało –
może uśmiech wiosny?
Widziałem setki czołgów,
co śmierć ludziom niosły.
Naloty bombowców,
karabiny, rakiety
wymierzone w bezbronnych:
starców, dzieci, kobiety...
Coś ty słonko widziało
nad Kijowem, Charkowem?
Płacz małej dziewczynki
z niedźwiadkiem pluszowym.
Krwawe łuny pożarów,
oczodoły domów,
zalęknionych ludzi
biegnących do schronów...
Coś ty słonko widziało
w dzisiejszy poranek?
Straszne oczy Putina
zza czarnych firanek.
Dzielnych Ukraińców,
co w te trudne dni
nie szczędzą woli walki
i potu i krwi.
Smutna jest moja rola,
bo z niebiańskich szczytów
muszę świecić tak samo
dla świętych i dla bandytów...


27.02.2022 r.     

   

Agresorzy wolności  

                              
Wciągnęli maski na dusze,

serca wcisnęli w przyłbice
i walczą na śmierć i życie.
O kawałek ziemi,
o kawałek władzy,
o szczyty, zaszczyty,
apanaże...
Krwawi agresorzy wolności –
Boga się nie boją,
z ludźmi się nie liczą
choć skrzętnie przeliczają:
rakiety, czołgi,
karabiny, srebrniki...
Siewcy śmierci
na śmierć zapomnieli
o śmierci własnej.

3.03. 2022 r

MAGDALENA PODOBIŃSKA

Kuryłówka

puste ławki w szkole

południowo-wschodnia Polska

28 lutego 2022
Ludmyła nie wróciła
z ferii zimowych
pojechała do rodziny do Oleska
koledzy i koleżanki piszą do niej
ale jej telefon milczy
Timura nie puścili na granicy
bo ma 18 lat
nie napisze matury
nie pocałuje Ani
nie obieca jej że wróci
w schronie nie ma zasięgu

wschodnia Polska

wschodnia Polska
80 km od granicy
samoloty wojskowe i helikoptery
takie ptaki słychać tej wiosny
nie powiem ci że się boję
bo ty bardziej
dam ci dach nad głową na tę długą noc
dam koc i gorącą zupę
nie mam już spokoju ale mam jeszcze pokój
choć chwieją się ściany
a na strychu spakowane walizki
ale tego ci nie powiem
ani że drżę gdy niebo grzmi
bo ty bardziej
zagrzej się przy piecu
choć nie ma tu prawdziwego pieca od lat
pomilczmy
minutą ciszy
która przekrzyczy
zagłuszy to niebo
spójrz facebook powiadamia
że mam dziś wspomnienia
nagrany telefonem marcowy śpiew
pierwiosnków i skowronków

ocalenie

jak bardzo
trzeba cierpieć
żeby błagać
o zamknięcie nieba…


pomalowane paznokcie

pomalowałam paznokcie
kto by pomyślał że
zobaczy je cały świat?
nigdy już nie zmyję
tego czerwonego lakieru...


ucieczka

spakowałam pośpiesznie walizki
wzięłam dziecko i poszliśmy
na dworzec
chcieliśmy uciec od wojny
ale nie w ten sposób


ulica Jabłońska

na nagraniu z drona widać jak z rowerem znikam za zakrętem
rower może się jeszcze komuś przydać
ulica Jabłońska


modlitwa

proszę
o pokój
z widokiem
na
przyszłość



magnolie

kwitną magnolie i czereśnie
czemu się nie cieszę?
słyszę jak ludzie śpiewają w podziemiach
o świecie którego już nie ma
i nagle też magnolie i czereśnie
padają zgięte w pół
jakby dosięgnął je tamten ból
jakby im serce pękło
o co ten bój
po co ten bój?
jestem w domu z dachem
i jestem tam za oknem
pod deszczem tamtych kul moknę

BARBARA ŚNIEŻEK

 Rzeszów

***

Wolność zwycięży
Okrutny sęp złapał w swoje mocne szpony
wolnego gołębia z gałązką pokoju.
Ten, choć się wyrywa,
jednak uwięziony,
ze zranionym sercem pieśń swobody śpiewa.
Sęp nie ma litości, rozszarpuje dziobem
jak Prometeusza...
Lecą pióra białe,
tryska krew dokoła…
Jakimże sposobem
uratować wolność?
Czyn o pomstę woła!
Wokół inne ptaki z przerażeniem patrzą,
bez skutku próbują odpędzić złoczyńcę,
lecz gdy w mądry sposób
siły swe zjednoczą,
to zło pokonają, zwyciężą w dwójnasób.

6.04.2022 r.

MAŁGORZATA WALAWSKA-SOCHA

 Leżajsk

***

Wojna słowo tak obce
Ale jest trwa
Zasypiasz słyszysz
Bombardują
Budzisz się z lękiem
Doniesienia straty
Głód mordy
Dzieci giną kobiety
Wszystko w gruzach
Za wolność
Świat w jakieś hipnozie
Zasad nie narusza
A gdyby tak
Wszyscy naraz
Z zdwojoną siłą
Natarli zasadę złamali
Bestia ogniem wciąż zieje
Dlaczego świat pozwala
Na taką beznadzieję

ŁUCJA WISZLAŃSKA

 Przemyśl

***

Nadszedł czas,

aby
mówić dzieciom,
że życie nie jest
piękne,
jest raczej
jak
straszny sen
pełen
dzikich
stworzeń,
z
gargantuicznym
apetytem na władzę,
z licencją na zabijanie,
niszczenie marzeń,
nadziei
i miłości,
a słowo człowiek
nie zawsze brzmi
dumnie?
Co zabiorą w dorosłość,
jeśli...?

ZADUSZKI_POETYCKIE.png

 

Wielkimi krokami zbliża się 1 listopada, czyli Dzień Wszystkich Świętych, a dzień później 2 listopada będziemy obchodzić Zaduszki
czyli zgodnie z tradycją chrześcijańską Dzień Zaduszny lub Dzień Zmarłych. To właśnie z tej okazji odwiedzamy groby
i wspominamy bliskich zmarłych. Tego dnia wiele osób snuje refleksje przede wszystkim na temat śmierci i przemijania.
Do tych refleksji dołączyli także podkarpaccy poeci. Po kliknięciu w nazwisko poznajmy ich najpiękniejsze wiersze, które
poświęcili właśnie tej tematyce.

Jesienna_zaduma.png

 

Jesień jest niewątpliwie porą roku, która sprzyja poezji.
Nastrój przemijania sprawia, że szukamy chwili zrozumienia
i ukojenia w wierszach.  Zatrzymajmy się więc  w naszym
codziennym biegu na chwilę poetyckiej zadumy.

 

 

 

 

JOANNA BARDZIŃSKA
Przemyśl

***

Wciąż trzymam twe zdjęcie,
lecz jak okrutny bywa świat,
wystawia naszą przyjaźń na próbę
boleśnie zabierając więcej niż dając.
Późną jesienną nocą jak deszcz obija się o okno
tworząc muzykę tych w oddali bijących serc,
gdy zapadnie noc będzie tą torturującą,
samotną, zapierającą oddech,
nigdy nie będziesz moją częścią,
widzę twą twarz kiedy zamykam oczy.
To tortura, więc czas jest bez znaczenia
gdy będzie trwała w nieskończoność
ta najbardziej samotna jesienna noc.
Mając nadzieję jesteś mym tlenem natchnienia
na krańcu mych myśli.

 JANINA CIELEŃ
Ostrów


Jesienna łąka mgłami spowita,
przez lato opuszczona,
próbuje słabe promienie zatrzymać,
nim w zimy objęciach skona.

Smutna, zziebnięta,
kurczy się i więdnie,
gorzkimi kroplami,
zimnej rosy płacze.

Nikt jej nie odwiedza,
nikt się nią nie cieszy,
ot, tak jak w życiu,
kres "drogi" - tułaczy.

ELŻBIETA DAŃKO
Przemyśl

Jesienne spotkanie

Kilka zegarków porzuciło czas
Tak zwyczajnie zamilkły
A my wspominamy
Kalendarze dni pełnych
Minionych
Ukrytych w szufladach pamięci
Szczypta piasku z klepsydry Wszechczasu
Opada w głąb nieznaną
Tajemniczo skrzy się zatrzymana
W rozmowach na przekór mijaniu

IWONA DATA
Przemyśl

Liść

W alejce liść leżał
kiedy szłam przez park
czy on sam spadł z drzewa
czy przywiał go wiatr
a może dziewczyna
żegnając chłopaka
zgubiła go idąc
pośpiesznie do domu
czy nawet kochanków
on dłonie połączył
w miłosnym uścisku
a potem  odleciał
ach gdyby mógł mówić
co by mi powiedział
czy myśli ukryte
są w nim zapisane
a może łez kilka
na niego upadło
lub dowód miłości
ogromnej, niechcianęj
w alejce tu leży
już dziś zapomniany
jest żółty lecz brzegi
czerwienią się trochę
i ciemnej zieleni
ma kilka pasemek
w alejce samotny
jakby porzucony
liść leży jesienny
trochę podeptany 

TERESA GLAZAR
Rzeszów

Są podróże...

jesienne liście znów tańczą solowe wariacje
niczym zwiewne baletnice
w ostatnim akcie

wiatr szumnie unosi je jak ciepłe wspomnienie
do dziś niezatartych radości
jak przepełnione nadzieją marzenie
lewitując czasem gwarzą o letniej miłości
której świadkiem były
wirują lekko w nieładzie
bezwiednie opadają ku przeznaczeniu
ku... zagładzie

człowiek ma świadomość przemijania
choćby w odległy sposób
wie
że każda chwila
każdy dzień bezpowrotnie ucieka
czas który tyka to czas który  j e s t
ta świadomość
uczy pokory człowieka

on wie
że są podróże
z których nie wraca się nigdy

 

ELŻBIETA KAZIENKO
Medyka 

W jesiennej zadumie

Jesiennymi alejkami idę zadumana,
pod nogi ścielą się liście klonu i kasztana
usypując złote dywany
tęsknot i marzeń.
Usłanymi kobiercami
podążam wciąż do celu,
gdzie wskazują światełko w tunelu,
gdzie czekają bliscy, którzy już odeszli,
ale tak naprawdę, to oni nie uciekli.
W jesiennej zadumie
serce rozpamiętuje,
rozmyślając nad odejściem innych
dojrzewamy do szczęścia w niebie,
by…, gdy przyjdzie pora, móc powiedzieć:
- spełniona już rola!

STEFANIA KLUKIEWICZ-BIGOS
Przemyśl

Raz jeszcze

Zaproś mnie jeszcze do tańca,
Może niech tango to będzie.
Lub lepiej zaproś do walca,
Popłyniemy nim jak łabędzie.

Okazja się może nadarzy,
Że wiatr muzykę przyniesie,
I chociaż jesteśmy starzy,
Zatańczmy, kończy się jesień.

W tym tańcu zapomnimy
O wszystkich naszych kłopotach,
Że blisko już do zimy,
Kończy się jesień złota.

MARIA NASPIŃSKA-MARKIEWICZ

Jarosław

Głos Pieśni

Nadgrobne szumią drzewa
dziwnie żałośnie
serce pęka z bólu
tam padł Żołnierz
- szczęścia cierpienie
- pochylony Krzyż udręczenie.
W górze u stóp Boga
błękitna kraina
skończone życie młode
oddane za Ojczyznę
- pozostały słowa
- nadzieja - Polska – mowa.
Czasem pośrodku drogi
stojąc zamyśleni
nucimy Pieśni z Honorem
skrywane w duszy
- bez głosu
- zapisane dzieje losu…
Pamięci Poległych…

TERESA PARYNA
Przemyśl 

Modlitwa pamięci

Nie ma już nic:
Rodziców, domu, sadu,
górki, drogi, lip,
pierwszej miłości,
pierwszej zdrady.
Nie ma grubej Anielki,
co wtrąciła mnie w pokrzywy
ani Tadka harmonisty.

Ugory
kwitną wspomnieniami…

Wracam
z odległego czasu,
kiedy to,
co dzisiaj stało się normą
było
nieprawdopodobieństwem.

Otwarte drzwi kosmosu
wciąż mielą czas.

Wierszu otrzyj łzę,
rozpal płomień nadziei,
bądź modlitwą pamięci.

BOŻENA SPRYŃSKA
Przemyśl

Poplątanie jesienne
 
Zaplątałam się w tę jesień, choć nie chciałam,
zaplątałam się w to srebrne babie lato,
w kolorowych pięknych liściach jak dywany...
czy mnie znajdziesz i polubisz choćby za to.

Pogubiłam się w jesiennej melancholii,
w zimnym wietrze który łzami kapie smutno,
i we wrzosach które zdobią górskie łąki...
czy mnie znajdziesz i zatrzymasz choć na jutro.

Zatraciłam się słonecznym popołudniem,
kiedy lato rozsiewało miłość w lesie,
i myślałam, że to wszystko mgły rozwieją,
a tu nastał już październik, przedtem wrzesień...

Zaplątałam się w tę jesień, tak przypadkiem,
mimochodem, bo to miało być na chwilę,
ot przygoda która trafia się gdzieś w drodze,
więc dlaczego czuję ciągle...te motyle



ŁUCJA WISZLAŃSKA
Przemyśl

Kolejna rocznica.
Smutek się nie
przeterminował
nie wyschły łzy,
nie pojawiło się
logiczne wytłumaczenie,
nikt nie wszedł w swetry,buty,
czapki tak dokładnie...
Ten czas już zaprzeszły
boli w takt bicia serca.
Skończyła się pora pytań
bez odpowiedzi...

MARIA ŻEMEŁKO
Przemyśl

Melancholia

Ścieżką schodzi w doliny
rudowłosa melancholia.
W koralach z jarzębiny,
patchworkowych zwiewnych spodniach.
W kieszeni kasztan niesie
porzucony przez październik.
Może na wielkie szczęście,
albo pamiątkę jesieni.
Brunatny miś w ostępie
wymościł już legowisko
Jedyny liść na dębie
zakołysał się i przysnął.
Wędruje melancholia
od soboty przez październik.
Pod kapeluszem chowa
zasuszone źdźbło zieleni.
Z dziką różą gawędzi
o słońcu idącym szlakiem
jak siadło na krawędzi
granią dzieliło się z ptakiem.
Wczorajsza noc w schronisku
zwinięta w śpiworze drzemie.
Dwie gitary przy ognisku
zagrały ostatnie brzmienie.