PATRYCJA GRANDA Łukawiec
Nić Ariadny
Nić Ariadny drogę wskaże.
Wrota śmierci się rozstąpią.
Wygra miłość wieczną walkę
Poza sferą doczesności.
Przetrwa podróż tajemniczą
Co od wieków dręczy ludzi,
Jak się człowiek
Gdy już umrze
Tam – po drugiej stronie budzi?
Tobie Miły,
Dzisiaj wręczam
Kłębek prosty, niezbyt duży,
Abyś trzymał go przy sobie,
W tej dalekiej swej podróży.
Kiedyś
Gdy i ja odejdę,
Będę trzymać koniec drugi,
By w wieczności się odnaleźć
I zakochać po raz wtóry,
Tam – „u góry”…
STEFANIA KLUKIEWICZ-BIGOS Przemyśl
Pierwsza miłość
Przyleciała wiosną z motylem.
Była piękna, kolorowa,
Miała w sobie marzeń tyle
Do spełnienia ich gotowa.
Pachniała bzem i jaśminem.
Czasem miała zapach róży.
Ta miłość, tak jak winem
Była w stanie aż odurzyć.
W słońca promieniach latem,
Niczym owoc dojrzewała.
Obsypana obficie kwiatem,
Że jest w niebie, tak myślała.
Jesienią ulewne deszcze
Wpływały na nią źle
I chociaż była wciąż jeszcze,
To tylko jakby we mgle.
A kiedy zima przybyła,
Pierwsza miłość niespełniona,
W kąciku serca się skryła
I została zamrożona.
2023 r.
KRYSTYNA NASPIŃSKA Kostków
Tamten świat
Przymykam oczy i ciągle widzę
tą moją wioskę ten świat mój mały.
I wcale tego się nie wstydzę
tamte widoki w sercu zostały.
Tam gdzie skowronek pod niebem śpiewał
gdzie łąka zlana promieniem słońca.
Tam mój świat cały się zatrzymał
gdzie łany zbóż nie miały końca.
Gdzie las zapraszał światłocieniem
tam gdzie poziomka słodka dojrzewa
Tam wszystko takie nic się nie zmienia
a ptak radośnie wciąż w drzewach śpiewa.
Tych moich wspomnień czas nie zatrze
choć zegar szybko godziny bije.
Na tamte kwiaty ciągle się patrzę
o we wspomnieniach takie jak żywe.
TERESA PARYNA Przemyśl
Wiosna kłóci się ze śmiercią
Pamięci Heleny Jacyno
Boże mój, przecież kwiecień
to nie pora na umieranie!
W czas, kiedy najlichsze trawy
nagle powstają z martwych
ścieląc nam pod stopy kwietne dywany.
Wiosna zawsze kłóci się ze śmiercią!
Nie do płaczu przecież roztańczonym łąkom
białym sadom, słowikom, skowronkom…
Więc dręczy nas pytanie Helenko – dlaczego?
Czyj to był plan, czyj pomysł – boski czy szatański?
Kto wierzy wie, że nie ma przypadków.
Ty już znasz odpowiedź, a my nadaremnie
próbujemy rozgryźć śmierci tajemnicę.
Byłaś dobra, piękna i piękno tworzyłaś
choć życie Ci podsuwało często trudne karty.
Teraz pewnie jesteś tym, czego szukałaś
białą ciszą otoczoną światłem…
Za wcześnie przyszło nam stanąć
nad Twoją mogiłą.
Nagłe śmierci są najtrudniejsze dla tych
co pozostają.
9 kwietnia 2024 r.
KRYSTYNA PERLAK Rzeszów
Akwarela (Insp. fotografia własna)
Nie liczę
kiedy zginam kolana
płaczę... suchym okiem
Pamiętam
by... powstać
iść dalej
Jeśli upadłam
człowiekiem na ziemi
podnosząc się
zbieram pióra do skrzydła
by... móc sięgnąć nieba
Kiedy???
Bądź wola Twoja
Teraz
tutaj...
zbieram serdeczne pióra
pędzlem
słowem
inaczej nie potrafię
Taką
mnie ziemi ... dałeś Boże
10.05.2023 r.
MARIUSZ SZMUC Przemyśl
Na randce
O błękit nieba on jest
lepszy
o zieleń lasów weselszy
kiedy wchodzą razem do wody
miłość perły rozsiewa
na wietrze
trąca skrzydłem góry wodospad
łakomie tęcza całuje wód połać
ona lazurem duszę maluje
księżyc w rozkoszy krainę chce wołać
już pewni siebie wyzbyci obaw
nad brzegiem siedzą jeziora
choć tracą zmysły pełni uniesień
to nie zapomną wieczora
EWA ŚWIDER Przemyśl
Cóż to jest miłość?
Cóż to jest miłość? - pewnego mędrca zapytano -
odpowiedział, że bardzo trudne pytanie mu zadano.
Bo miłość to wielka i tajemnicza jest zagadka -
dla poetów, czy muzyków temat ten, to "niezła gratka".
Bo miłość bardzo wiele ma obliczy,
a ich rodzajów naprawdę trudno zliczyć...
Jest miłość Boska, matczyna, braterska,
ojczyźniana, z którą się często łączy walka bohaterska,
miłość bliźniego, czy do przyrody,
lub do poszukiwania ciągle nowej przygody,
albo odwrotnie - do wysiadywania w fotelu,
lub nieustannego opróżniania pieniędzy w portfelu,
miłość do sportu, hazardu, polityki,
czy do ciągłego wyrażania o innych krytyki,
miłość do osób, używek, do rzeczy,
albo ciągłego "paplania od rzeczy".
Każdy z nas do kogoś, lub czegoś miłość czuje,
a dlaczego tak jest - niech nikt o to nie dopytuje,
bo jest to rzecz czysto osobnicza,
a miłość bardzo różne ma oblicza...
ALICJA WIARSKA Przemyśl
Uśmiech
Nie musisz trenować uśmiechu
On sam odnajdzie twe usta
Musi tylko poczekać
Aż wyparuje pustka
Aż oczy zabłysną nadzieją
Aż się horyzont rozjaśni
Aż się zrealizuje
Dobra część wyobraźni
Znowu staniesz się lekka
Bez starych garbów na plecach
Wciąż z apetytem na życie
A to najbardziej podnieca
Że jeszcze nowe się zdarza
Że coś tam czeka za rogiem
Że jeszcze tyle przed tobą
Nie tylko sąd przed Bogiem
21.05.2024
ŁUCJA WISZLAŃSKA Przemyśl
Letnia fatamorgana
Gorące powietrze drży,
cisza dotkliwie dzwoni
śpiewem cykad,
ciepło dotyka,
obejmuje wszystko.
Krąży pozornie bez celu motyl,
brzęczy leniwie pszczoła,
las skupiony wewnętrznie śpi.
W rozpalonej oazie ciszy południa
jestem jedynym człowiekiem.
Przesypuję piasek przez palce
leniwie, oszczędnie myślę.
Ktoś krzyczy,
Ktoś idzie ku mnie,
podchodzę, biegnę,
wyciągam ręce,
trzymam przez chwilę,
przytulam marzenie
T o l e t n i a f a t a m o r g a n a.